Podręcznik: Średniowiecze
Średniowiecze
Średniowiecze jest dla czarodziejów okresem pełnym zmian, chcąc odnaleźć się w nim musimy całkowicie zapomnieć o zasadach i faktach jakie poznaliśmy w Starożytności na temat magów i samej magii. W tym okresie czarodzieje zmuszeni byli do całkowitej zmiany swojego trybu życia, spowodowane to było głównie polowaniami na czarownice, które w tym czasie stawały się coraz bardziej popularne. Mugole nie byli już tak naiwni i podatni na sugestie czarodziejów jak w Starożytności. Zmienili całkowicie swoje stanowisko w tej sprawie, a tym samym wymusili na czarodziejach pewne ustępstwa i przystosowanie się.
O samych polowaniach powiem jednak w następnym rozdziale, teraz mniej więcej przytoczę obraz średniowiecznego maga i magii pod kilkoma kątami.
W starożytności przekonaliśmy się, że magią zajmowali się głównie wysocy dostojnicy, kapłani lub inna, konkretna grupa ludzi, o konkretnym statusie czy cechach społecznych. Jeśli chodzi o średniowiecze to można tu mówić o rozwoju tak zwanej magii świeckiej. Zapotrzebowanie na kapłanów w takiej formie, w jakiej kultywowano to w starożytności po prostu malało. Coraz silniejsze wpływy miała religia chrześcijańska, która całkowicie krytykowała jakiekolwiek przejawy magii, porównując ją do konszachtów z diabłem. Właśnie dlatego coraz częściej czarodziejami stawali się zwykli ludzie, normalni, nie należący do konkretnej grupy społecznej. Liczył się więc przede wszystkim talent magiczny, a więc dostępność do niej była większa, otwarta na tych czarodziejów, którzy wcześniej nie mogli sobie pozwolić na naukę.
Średniowieczni magowie stracili znacząco na pozycji w porównaniu do poprzednich okresów historycznych. Przez to, że magia stawała się dostępna dla zwykłych ludzi, czarodziej w tym okresie zajmował się też typowymi dla mugoli pracami. Ich pozycja była więc bardzo zróżnicowana, ale mocno ograniczona. Mimo przyjęcia typowych prac mugoli, większość czarodziejów nie wstydziła się tego, w kolejnych rozdziałach poznacie historię sir Cadogana, który właśnie przejawiał taką postawę.
Krotko mówiąc, czarodziej w tym okresie mógł zajmować się wszystkim, nie tak jak w starożytności konkretna pracą, charakterystyczną dla magów, ale wszystkim. Była więc to kwestia indywidualnych predyspozycji i potrzeb.
W Średniowieczu samo słowo magia uchodziło za temat tabu. Mugole postrzegali czarodziejów jako wysłanników szatana, złych kusicieli, a niekiedy jako demony w ludzkich postaciach. Co ciekawe to głównie kobiety miały być kusicielkami, jako płeć słabsza, (tak postrzegano w tamtym okresie) miała łatwiej ulegać mocy szatana.
Dla niemagicznych ludzi, czarownica w tamtym okresie musiała mieć przede wszystkim krzywy nos, wielki garb czy pełno pryszczy na twarzy, najlepiej jeśli miała zielony kolor skóry. Oczywiście to była jej naturalna forma, bo swoimi sztuczkami mogła zmieniać dowolną postać. Jej ulubioną miała być postać starszej kobiety, staruchy. Niektórzy nawet twierdzili, że magowie, tudzież czarownice, posiadają cechy przypisywane zwierzętom, takie jak np. ogon. Żeby było jednak jasne, tak postrzegali mugole czarodziejów, a sama prawda była zupełnie inna.
W tym okresie czarodzieje nie cieszyli się zbytnim szacunkiem czy pozytywną popularnością, bo popularni niewątpliwie byli, ale w negatywnym świetle. Palenie na stosie czy zwykłe tortury były właśnie przejawami uczuć jakimi mugole pałali do czarodziejów.
Jak, biorąc pod uwagę przedstawione kwestie, rozwinęła się magia w tamtym okresie? Otóż magia, jak to zwykle z nią bywa, radziła sobie całkiem nieźle. Mimo z pozoru bardzo ograniczonego pola popisu, praktyki magiczne były jeszcze bardziej doskonalone, rozszerzając swe pole działania w nowe dziedziny. Sytuacja w średniowieczu wymusiła na czarodziejach pewne działania, zaczęli formować pierwsze organy władzy, które miały nimi rządzić, powstawały pierwsze szkoły magii, które miały znacząco przyczynić się do wzrostu wykształconych magów. To wszystko sprawiło, że magia, z pozoru silnie potępiana przez mugoli, rozwijała się w bardzo dobrym kierunku.
O samych polowaniach powiem jednak w następnym rozdziale, teraz mniej więcej przytoczę obraz średniowiecznego maga i magii pod kilkoma kątami.
Dostępność magii
W starożytności przekonaliśmy się, że magią zajmowali się głównie wysocy dostojnicy, kapłani lub inna, konkretna grupa ludzi, o konkretnym statusie czy cechach społecznych. Jeśli chodzi o średniowiecze to można tu mówić o rozwoju tak zwanej magii świeckiej. Zapotrzebowanie na kapłanów w takiej formie, w jakiej kultywowano to w starożytności po prostu malało. Coraz silniejsze wpływy miała religia chrześcijańska, która całkowicie krytykowała jakiekolwiek przejawy magii, porównując ją do konszachtów z diabłem. Właśnie dlatego coraz częściej czarodziejami stawali się zwykli ludzie, normalni, nie należący do konkretnej grupy społecznej. Liczył się więc przede wszystkim talent magiczny, a więc dostępność do niej była większa, otwarta na tych czarodziejów, którzy wcześniej nie mogli sobie pozwolić na naukę.
Pozycja czarodziejów
Średniowieczni magowie stracili znacząco na pozycji w porównaniu do poprzednich okresów historycznych. Przez to, że magia stawała się dostępna dla zwykłych ludzi, czarodziej w tym okresie zajmował się też typowymi dla mugoli pracami. Ich pozycja była więc bardzo zróżnicowana, ale mocno ograniczona. Mimo przyjęcia typowych prac mugoli, większość czarodziejów nie wstydziła się tego, w kolejnych rozdziałach poznacie historię sir Cadogana, który właśnie przejawiał taką postawę.
Krotko mówiąc, czarodziej w tym okresie mógł zajmować się wszystkim, nie tak jak w starożytności konkretna pracą, charakterystyczną dla magów, ale wszystkim. Była więc to kwestia indywidualnych predyspozycji i potrzeb.
Czarodzieje w oczach mugoli
W Średniowieczu samo słowo magia uchodziło za temat tabu. Mugole postrzegali czarodziejów jako wysłanników szatana, złych kusicieli, a niekiedy jako demony w ludzkich postaciach. Co ciekawe to głównie kobiety miały być kusicielkami, jako płeć słabsza, (tak postrzegano w tamtym okresie) miała łatwiej ulegać mocy szatana.
Dla niemagicznych ludzi, czarownica w tamtym okresie musiała mieć przede wszystkim krzywy nos, wielki garb czy pełno pryszczy na twarzy, najlepiej jeśli miała zielony kolor skóry. Oczywiście to była jej naturalna forma, bo swoimi sztuczkami mogła zmieniać dowolną postać. Jej ulubioną miała być postać starszej kobiety, staruchy. Niektórzy nawet twierdzili, że magowie, tudzież czarownice, posiadają cechy przypisywane zwierzętom, takie jak np. ogon. Żeby było jednak jasne, tak postrzegali mugole czarodziejów, a sama prawda była zupełnie inna.
W tym okresie czarodzieje nie cieszyli się zbytnim szacunkiem czy pozytywną popularnością, bo popularni niewątpliwie byli, ale w negatywnym świetle. Palenie na stosie czy zwykłe tortury były właśnie przejawami uczuć jakimi mugole pałali do czarodziejów.
Rozwój magii
Jak, biorąc pod uwagę przedstawione kwestie, rozwinęła się magia w tamtym okresie? Otóż magia, jak to zwykle z nią bywa, radziła sobie całkiem nieźle. Mimo z pozoru bardzo ograniczonego pola popisu, praktyki magiczne były jeszcze bardziej doskonalone, rozszerzając swe pole działania w nowe dziedziny. Sytuacja w średniowieczu wymusiła na czarodziejach pewne działania, zaczęli formować pierwsze organy władzy, które miały nimi rządzić, powstawały pierwsze szkoły magii, które miały znacząco przyczynić się do wzrostu wykształconych magów. To wszystko sprawiło, że magia, z pozoru silnie potępiana przez mugoli, rozwijała się w bardzo dobrym kierunku.
Opracowanie własne, na podstawie własnych przemyśleń.
Cytując nawet mały fragment opracowania, należy podawać informacje o źródle, czyli tym podręczniku lub twórcy podręcznika - Reny Boursier.