Aleksander Wielki - genialny czarodziej czy utalentowany mugol?


Aleksander Wielki - genialny czarodziej czy utalentowany mugol?
Elizabeth Devonne, Slytherin
Uniwersytet Magii i Czarodziejstwa (2014)

Wychowywany na wielkiego władcę, przekonany o tym, iż królowie macedońscy pochodzą od Heraklesa, jednego z synów greckiego boga Zeusa. Uważam iż, był on utalentowanym mugolem – nie czarodziejem.

Człowiek niemal od pierwszych chwil swego życia podlega różnorodnym oddziaływaniom społecznym. Rodzice, wychowawcy, rówieśnicy stawiają jednostce wymagania dotyczące jej sposobu zachowania się. Człowiek uczy się zatem zachowywać się w taki sposób, który przynosi mu aprobatę grupy społecznej. Unika zaś tych rodzajów zachowania, które są sprzeczne z wymogami grupy.

Mimo tego iż Aleksander miał brata, to jednak mu została przywiązywana cała uwaga. Od początku traktowany był jako następca tronu. Gdy młodemu dziecku będzie się mówić, że będzie wielkim władcą, będzie rządzić państwem, sprawi, że kraj będzie wielki – oddziałuje na psychikę.

Był uczniem Arystotelesa, wielkiego filozofa, nauki, które pobierał u niego nie tylko dały mu wiedzę potrzebną do zarządzania królestwem, a wydobyły i ukształtowały te cechy, które uczyniły go zdobywcą. "Wyrachowany polityczny gracz, który niczego nie pozostawiał przypadkowi, choć często stawiał wszystko na jedną kartę." – tak mówili o Aleksandrze. W swoich bitwach zawsze atakował najsilniejsze punkty obrony wroga, zdobywał psychologiczną przewagę.

„Aleksander, podobnie jak jego matka, Olimipas, był bardzo religijny. Składał ofiary przed bitwami i po nich, a ponadto pytał swych wieszczków o sens różnych znaków wróżebnych. Radził się też wyroczni Amona w Libii. A w Babilonie uwzględniał wskazówki Chaldejczyków w sprawie ofiar, zwłaszcza dla babilońskiego boga Bela (Marduka).”
(Stanisław Stabryła "Starożytna Grecja")

Jeśli byłby czarodziejem, nie musiałby radzić się wieszczy, mógłby sam odczytać wróżby i odnaleźć ich sens. Do wyroczni w starożytności chodzili mugole, tzn. ludzie poza magiczni. "Dla umysłu nie istnieją ograniczenia, poza tymi, które samodzielnie uznamy za prawdziwe.”
– Napoleon Hill.

Aleksander od początku wierzył, składając ofiary i wiedział, bo to wpajali mu rodzice, że będzie wielkim zdobywcą, niezwyciężonym władcą, odniesie sukces i będzie chwałą całego kraju. Młody Aleksander, któremu rodzice zaszczepili pragnienie zwycięstw i chwały królewskiej, nie miał innych dążeń. Był przebiegłym, zdolnym politykiem, doskonałym wodzem i zarazem dzielnym żołnierzem – ale to tyle, nie posiadał magicznej mocy, nie rzucał klątw czy zaklęć, nie czytał w myślach, nie był czarodziejem.

Aleksander Wielki - genialny czarodziej czy utalentowany mugol?
Adriana Loera, Hufflepuff
Uniwersytet Magii i Czarodziejstwa (2014)

Za jego panowania Macedonia osiągneła największą potęgę w swoich dziejach. Można się spytać jak on to zrobił? Odpowiedź jest prosta chodź niejednoznaczna. Aleksander Wielki lub Macedoński był czarodziejem. Niestety nie ma na to dowodów jednoznacznych, ale nie trudno się tego domyślić. Czy mugol- nawet taletowany złamałby potęgę taką jaka była persja? Podbił też ogromne terytoria na terenie m.in.Azji, części Europy i niewielkiej części Afrykico wydaje się zupełnie niemożliwe do wyjaśnienia bez pomocy magii, którą jak widać posługiwał się bardzo dobrze. Jego ojciec Filip II, jak można wywnioskować równiez był czarodziejem- on rozpoczął to co jego syn skończył. Po nim Aleksander odziedziczył zdolności magiczne. To, że uważał się za jednego z bogów (greckich) może to potwierdzać. Myślał pewnie o tym, że to iż posiada magiczną moc wiąże się to z boskością i nakazał greckim miastom uznanie jego boskości i czczenie go jak jednego z bogów takich jak: Hefajstos, Artemida, Ares. Kolejnym przykładem no to iż Macedończyk był czarodziejem jest bitwa pod Guagamelą. Aleksander z swoim wojskiem liczącym w sumie ok. 47tys. (piechota i jazda) wygrał z olbrzymią armią Dariusza III, która liczyła ok. 16tys.ciężkich piechurów wspieranych przez słonie, rydwany oraz ogromną ilość piechoty lekkozbrojnej! Armia przeciwnika naszego czarodzieja liczyła według niektórych szacunków nawet 200 tysięcy ludzi. Jest to w zupełności nie możliwe, aby bez użycia jakiego kolwiek zaklęcia pokonać armię liczącą ok. 150 tysięcy osób więcej. Myślę, że to jest niepodważalny dowód na to, że ten wielki władca mógł się posługiwać magią, dzięki czemu mogę stwierdzić iż Aleksander Wielki był czarodziejem. Nie był jednak on całkiem zwykłym czarodziejem, był on genialnym czarodziejem. A czemu? W latach ok. 300 r.p.n.e. posługiwał się magią tak jak wielu czarodzieji teraz. Potrafił ją wykorzystać do osiągania swoich celów. Niestety mógł zasięgać do czarnej magii- nawet nieświadomie. Pokonywał ogromne armie, a to było by trudne bez użycia jakiegoś z zaklęć, które można już zaliczyć do czarnej magii.