Trudności w rozpoznaniu BM i CM
ich różnice ale i ogromne podobieństwo.
Uniwersytet Magii i Czarodziejstwa (2015)
Bardzo dawno temu, w zamierzchłych czasach, pewien mądry - a może wcale nie mądry - człowiek wpadł na pomysł, by podzielić magię na różne rodzaje, co pewnie miało pomóc w dokładnym zrozumieniu istoty tej tajemnej siły. Prawdopodobnie zresztą nie był to jeden człowiek. Podziały, jak sądzę, kształtowały się w miarę rozwoju cywilizacji i samej magii. Ale to nieistotne. Ważne jest, że żaden z nich, to znaczy z tych znanych mi, nie jest do końca słuszny i logiczny. Przede wszystkim dlatego, że magia jest jedna i niepodzielna. Sam fakt, że ten wyraz nie ma liczby mnogiej (bo w końcu nie mówimy ‘dwie magie’) wiele sugeruje. W mojej pracy postaram się bliżej przyjrzeć jednemu z podziałów magii, moim zdaniem najmniej słusznemu, mianowicie temu na białą i czarną.
Jest to tak zwany podział “ze względu na intencje czarodzieja”. Jednakże przy określaniu użytego rodzaju magii według tego podziału, trzeba uwzględnić również skutki, które są równorzędne z celem. Magia czarna funkcjonuje tu jako ta zła, demoniczna, a biała, jak nietrudno się domyślić - dobra, pomocna. Oprócz tych dwóch niektórzy uznają również magię szarą, która ma być neutralna. Ja jednak uważam, że to bardzo nieodpowiednie słowo. Żadne działanie nie jest pozbawione skutków, a skoro coś zmienia, nie może być neutralne.
Na podstawie tego, co napisałam wcześniej, wydawać by się mogło, że czarna i biała magia to dwa zupełne przeciwieństwa, dwie skrajności, co zresztą sugerują kolory, którymi zostały nazwane. Czerń i biel - dobro i zło. Mimo że nie jest to przekonanie całkowicie błędne, trudno też uznać je za poprawne. Bo o ile różnica między kolorami jest wyraźna, widoczna dla każdego, o tyle dobro i zło są wartościami abstrakcyjnymi, między którymi przebiega bardzo subtelna granica. I dokładnie taka sama granica leży między czarną a białą magią, które mają być właśnie urzeczywistnieniem zła i dobra.
Zarówno dobro i zło, jak i czarna i biała magia istniały od zawsze - w każdym razie od samego początku istnienia człowieka. Tak, to my stworzyliśmy te pojęcia, a także same wartości. Rośliny i zwierzęta (chociaż wcale nie uważam, żeby kierowały się wyłącznie instynktem) myślą w zupełnie inny sposób. Jednak mimo tego, że pojęcia te są już tak stare, chyba nie powstała jeszcze żadna uniwersalna ich definicja. Mam na myśli szczególnie definicję dobra i zła, które jako wartości etyczne mogą być interpretowane indywidualnie. W przypadku definicji rodzajów magii sprawa może wydawać się jaśniejsza - ale dopiero wtedy, gdy odpowiemy sobie na pytania o dobro i zło, gdyż biała magia jest nierozerwalnie związana właśnie z szeroko rozumianym dobrem, czarna zaś ze złem. Na potrzeby tego eseju uznajmy więc, że dobro jest ogólnym zespołem działań na rzecz innych, w najczystszej postaci jest całkowicie pozbawione egoizmu. To bezinteresowność, dążenie do harmonii z otaczającym nas światem i piękna. Zło natomiast odwrotnie - to egoistyczne wyrządzanie innym krzywdy, dążenie tylko do zysku własnego.
Czy w takim razie biała magia oznacza po prostu czary, które przynoszą korzyści innym, a czarna takie, które sprawiają, że inne istoty coś tracą? Poniekąd. To znaczy - tak zapewne sądzili ludzie dzielący magię na te dwie kategorie, według nich te dwa rodzaje magii miały być swoimi dokładnymi przeciwieństwami, tak jak dobro i zło, które odzwierciedlają. Ja jednak uważam, że w takim razie magia nigdy nie może być stuprocentowo czarna ani biała. Nie spotkałam się jeszcze z człowiekiem, który byłby całkowitym altruistą. Ba, nie spotkałam się z żadną ludzką postawą, w której nie tkwiłoby choćby źdźbło egoizmu. “Większość dobrych uczynków to postępowanie egoistyczne, bo chcemy czuć się szlachetni i bardziej wartościowi.” Czynienie dobra wcale nie musi wynikać wyłącznie ze szlachetnych pobudek. Czy w takiej sytuacji dobro na pewno jest dobrem? Myślę, że tak. Nie najczystszym, jednak mimo wszystko dobrem. Działa to też w drugą stronę - nie ma chyba żadnego człowieka, który byłby całkowicie przesiąknięty złem, ani żadnej postawy zupełnie pozbawionej jako takiego dobra. Bo czy dobro własne nie jest dobrem? Może nie zupełnie nieskazitelnym, ale to jednak jakieś tam dążenie do harmonii z samym sobą. Właściwie człowieka całkowicie dobrego lub całkowicie złego, gdyby taki w ogóle mógł istnieć, nie powinno się nawet uważać za człowieka. To nasze zalety i wady, znajdujące się w nas pierwiastki dobra i zła, czynią nas ludźmi i bez jakiegokolwiek z tych elementów stajemy się już czymś więcej niż tylko człowiekiem - jakimś rodzajem istoty wyższej. W związku z tym sądzę, że magia używana przez czarodziejów może balansować między każdym odcieniem szarości, jej kolor nie osiąga prawdziwej czerni ani bieli. Jednak - chociaż zawsze szara - nigdy nie jest neutralna.
Wypadałoby też zastanowić się, czy to rzeczywiście magia jako taka jest dobra lub zła. To nie będą skomplikowane rozważania - jedyna możliwa odpowiedź brzmi nie. Tak jak wszystkie inne narzędzia, tak i magia zawsze będzie tylko taka, jaką ją uczynimy. Narzędzia same w sobie nie posiadają woli, a gdy coś jest bezwolne, nie można go nazwać dobrym ani złym. To my, jako ludzie, możemy być dobrzy lub źli, więc jako czarodzieje prawie biali i prawie czarni.
Magia sama w sobie zawsze jest bezbarwna, przezroczysta. Używając jej, możemy nadać jej kolor szary. Jaśniejszy, ciemniejszy, ale szary. A dwa odcienie szarości, nawet najjaśniejszy i najciemniejszy, mimo wszelkich różnic są jednak wciąż tym samym kolorem, nie mogą więc być za bardzo odmienne.
ich różnice ale i ogromne podobieństwo.
Uniwersytet Magii Hogwart (2015)
Magia towarzyszyła ludziom od wieków i była wykorzystywana w życiu codziennym. Mogła ona działać na korzyść bądź na szkodę innych. Magię, która działa na korzyść innych nazywamy białą magią, natomiast tą, która wyrządza szkodę czarną magią. W rzeczywistości jednak dokładne zdefiniowanie tych dwóch wymienionych rodzajów magii nie jest takie proste.
Jako podstawowe różnice pomiędzy białą a czarną magią są wymieniane: cel, skutek oraz stopień umiejętności czarodzieja. Jak już zaznaczyłam we wstępie celem czarnej magii jest czynienie zła, natomiast celem białej magii jest pomaganie nam w naszym życiu, nigdy nie działa ona w sposób szkodliwy dla człowieka. Analogicznie jak można się domyślić skutki czarnej magii są destrukcyjne natomiast białej magii korzystne dla czarodzieja bądź co najmniej neutralne. Jeśli chodzi o stopień umiejętności czarodzieja powszechnie uważa się, że czarodziej posługujący się czarną magią powinien być bardziej biegły w kunsztach magicznych niż czarodziej uprawiający magię białą. Twierdzi się też, że magia biała jest dostępna dla większej rzeszy społeczeństwa. Uważam jednak że magia biała może być równie zaawansowana i wymagać tyle samo umiejętności co magia czarna, co postaram się udowodnić w dalszej części eseju.
Niekiedy rozpoznanie czy mamy do czynienia z białą czy czarną magią sprawia nam trudność. Mówi sie że Magia Biała jest wtedy gdy działamy na korzyść innych, a co jeżeli użyjemy jej ale stanie się komuś krzywda. Jako przykład możemy podać sytuację, w której Gilderoy Lockhart chciał uleczyć rękę Harry’emu, wyrządził mu większa krzywdę. Pozornie mamy tu do czynienia z białą magią, cel bowiem był dobry, jednakże wskutek rzuconego czaru została wyrządzona Harry’emu szkoda, co jest charakterystyczne dla czarnej magii. Jako drugi przykład możemy podać zachowanie Hermiony, która rzuciła zaklęcie confundus na McLaggena podczas sprawdzianu drużyny Gryfonów. W efekcie rzuconego zaklęcia McLaggen stracił orientację, przez co nie mógł obronić strzałów, a do drużyny został przyjęty Ron Weasley. W tym przypadku też możemy wyróżnić cechy zarówno czarnej jak i białej magii. Zarówno cel jak i skutek były z pozoru dobre gdyż Hermiona miała na celu udzielenie pomocy swojemu przyjacielowi, lecz jednocześnie to samo działanie przyniosło szkodę McLaggenowi, który nie osiągnął swojego celu mimo, że miał ku temu predyspozycje. Jeśli Hermiona nie użyła by zaklęcia wydarzenia potoczyły by się korzystnie dla McLaggena, co sprawia że tak naprawdę w jej zachowaniu możemy dostrzec elementy czarnej magii. Te wszystkie przykłady wskazują na to, że czasem naprawde trudno ocenić czy mamy doczynienia z Białą Magią czy Czarną.
Biała i Czarna Magia to nie tylko różnice ale też ogromne podobieństwo! Czarna magia jest magią bardzo zaawansowaną, jednak niektóre zaklęcia białej magii wymagają równie dużych umiejętności. Weźmy tutaj za przykład zaklęcie Patronusa, którego poprawne rzucenie wymaga sporego kunsztu. Tak samo rzucanie zaklęć niewybaczalnych jest bardzo trudne! Popatrzmy może na Severusa Snape który kojarzy nam się z Czarną Magią w końcu używał jej jako sługa Czarnego Pana. Lecz jego motywy działania były ściśle powiązane z Białą Magią! Tu można też nawiązać do Albusa Dumbledora , który wydawał sie typowym białym magiem , a jednak jego przeszłość wskazywała na coś innego.
Na podstawie przytoczonych przeze mnie przykładów widzimy że granica pomiędzy czarną i białą magią może być w niektórych przypadkach bardzo płynna i nawet zaklęcia białej magii użyte niewłaściwie mogą być dla nas niebezpieczne. Wynika stąd, że czarna i biała magia są do siebie bardzo podobne, wymagają dużych umiejętności czarodzieja i nawet przy stosowaniu zaklęć białomagicznych trzeba zachować ostrożność.